Nie tak dawno temu pisaliśmy o wirtualnych kasach online, zwanymi także kasami fiskalnymi w smarfonach. Przedstawialiśmy wiele zagrożeń płynących z tego rozwiązania i sugerowaliśmy, że jednak ustawa nie ma prawa wejść w życie od 1 stycznia 2020 roku. Zwyczajnie ustawodawca ma zbyt mało czasu. Nasze przewidywania się sprawdziły. Na kasy fiskalne w smartfonach trzeba będzie poczekać minimum pół roku dłużej.
Skąd to opóźnienie?
Samo rozporządzenie nie jest jeszcze gotowe i nie opuściło Ministerstwa Finansów w swojej oficjalnej formie. Szacuje się, że będzie miało to miejsce dopiero w listopadzie tego roku – nie wiadomo jednak, czy na początku miesiąca, czy bardziej pod koniec. Zakładamy jednak bardziej pesymistyczny scenariusz. Następne kroki, które muszą zostać podjęte to:
- rozpowszechnienie wymagań technicznych oprogramowania,
- napisanie oprogramowania przez firmy z sektora IT,
- faza testów i konsultacji nowych rozwiązań,
- sprawdzenie szczelności i bezpieczeństwa systemu,
- rozpowszechnienie rozwiązania wśród przedsiębiorców.
Ministerstwo zapomniało jednak o jednym, bardzo ważnym czynniku. Wypuszczenie rozporządzenia z Ministerstwa nie oznacza końca prac akceptacyjnych nad ustawą. Nad nią musi pochylić się jeszcze Komisja Europejska.
Dowiedz się więcej: Wirtualne kasy online – co sądzą eksperci?
Kasy fiskalne w smartfonach – co ma do powiedzenia Komisja Europejska?
Komisja Europejska to organ wykonawczy Unii Europejskiej. Odpowiada za wdrażanie aktów prawa unijnego. Żadna ustawa tego typu nie może przejść bez echa i bez notyfikacji z ich strony. Choć z pewnością organ ten działa szybciej niż nasz Trybunał Konstytucyjny, to jednak będziemy zmuszeni poczekać nawet pół roku na wydanie orzecznictwa. Tyle właśnie trwało podjęcie jakichkolwiek kroków w sprawie chociażby zmian czasowych czy zapobieganiu szerzenia się chorób naszej trzody chlewnej. Sprawy nie ułatwia fakt, że kadencja obecnej Komisji trwa do 31 października 2019 roku. Jeśli więc nawet ustawa opuści nasze Ministerstwo na początku listopada, nie ma co liczyć na szybką reakcję ze strony Unii Europejskiej.
I co dalej?
Ministerstwo podtrzymuje swoje stanowisko, że kasy fiskalne w smartfonach mają być przygotowywane jako „otwarte” środowisko. Innymi słowy – każda firma może samodzielnie przygotować sobie takie oprogramowanie i zacząć z niego korzystać. Wciąż nie wiemy, czy każde takie narzędzie będzie dokładnie sprawdzane przez organy państwowe oraz jaka będzie cena takiej kasy fiskalnej. Liczymy jednak na to, że dodatkowe pół roku pozwoli nieco bardziej uszczelnić projekt. Czekamy także na opinię Komisji Europejskiej, która z pewnością wskaże dodatkowe zagrożenia, z którymi należy się uporać.
Dowiedz się więcej: Ulga na zakup kasy fiskalnej online a jej wymiana przed czasem
Co z e-paragonami?
Warto też pamiętać o e-paragonach. Wydają się one jednym z głównych elementów, które sprawiają, że system kas fiskalnych w smartfonach będzie miał szansę powodzenia. W końcu, po co komuś oprogramowanie w telefonie, jeśli będzie musiał zakupić dodatkowo drukarkę fiskalną? Niestety tutaj dalej Ministerstwo Finansów twardo obstawia przy swoim i mówi wprost, że wycofanie całkowite paragonów papierowych jest niewykonalne. Klient może zażyczyć sobie takiej formy potwierdzenia wykonania transakcji i przedsiębiorca nie ma prawa odmówić. Czy więc jakakolwiek branża będzie mogła w pełni przejść na cyfrowe kasy fiskalne? Jest to w dużej mierze wątpliwe.
Dowiedz się więcej: Oferujesz hot-dogi? Szykuj się na wymianę kasy fiskalnej!
Pamiętajmy też o tym, że przesunięcie terminu wdrożenia kas fiskalnych w smartfonach spowoduje, że część przedsiębiorców zaopatrzy się już w kasy fiskalne online – wyda sporo gotówki na nowe urządzenia, które będą im służyć w prowadzeniu biznesu. Po co więc będzie kolejny raz zmieniać rozwiązania? Dotyczy to szczególnie niewielkich podatników, którzy zaopatrzą się w kasy mobilne online.